dom pokryty papą firmy icopal, zużyto 25 rolek, cena za rolke 65 zł. prezentuje się tak:
konstrukcja dachu już prawie kompletna, niestety deszcz troszke przeszkadzał ale budynek wreszcie nabiera wyglądu, powoli zaczyna przypominać lawende z katalogu. nie wszystko jednak wysło po naszej myśli. Lukarna od frontu będzie dużo wyżej niż w projekcie - i żeby wyjżeć przez okno treba stanąć na palcach :-) . Wymyśliliśmy, że zrobimy podest przy tym oknie ze schodkiem i balustradą, taki kącik na podwyższeniu. A wszystko przez to, że ścianki kolankowe zostały podniesione a "stolce" czyli słupy od konstrukcji zostały takie jak w projekcie, czyli za krotkie. Dzięki temu budynek w rzeczywistości z zewnątrz pozostał taki sam jak w projekcie. Został też obniżony poziom sufitu na parterzze - trzeba było tylko troszke "przyciąć" duże okno z łukiem.
Teraz pora na dach. Ważna sprawa dla tych, ktorzy zaczynają budowę lawendy II. Przed zamówieniem więźby - czasami jak to w naszym przypadku miało miejsce - rok wcześniej, popatrzcie na projekt. Niestety dla nas już za późno, ale w projekcie nie ma jętek, sufit jest zaprojektowany jako podwieszany na stelarzu, a wystarczy kilka "patyków" więcej i problem z głowy. Na jakimś blogu widziałem, że ktoś ma jętki - u nas niestety nie. Ech gdyby ktoś napisał że ich brak rok temu i gdybym to przeczytał...........
więźba pokryta impregnatem firmy boramax, pełne deskowanie na dachu, podobno dodatkowo wicisza no i dach jest stabilniejszy, deski też zaimpregnowane przez uprzednio przeszkoloną ekipę :-)
metoda natryskowa według żony najskuteczniejsza :-)
w tle wygódka mojej konstrukcji :-)
Podobno drewno impregnowane dobrym impregnatem o kolorze zielonym powinno przez kilka minut mieć kolor niebieski, potem pod wpływem zachodzących reakcjii zmienić kolor na jasno zielony, następnie intensywnie oliwkowy, a po wyschnięciuwyblakła oliwka lub odcień brązlu: u nas bylo podobnie
po kilku tygodniach mamy ściany naszego domu.
teraz widać że to duży dom
okrągłe okno: powiększyliśmy je ponieważ w kilku firmach z oknami powiedziano nam, że otwierane musi mieć przynajmniej 80 cm, daliśmy dla świętego spokoju 90, a nie jak w projekcie 60.
Taras jak reszta domu też został podniesiony, dlatego murek przy tarasie też jest wyżej. Zrobiliśmy też dłuższy likwidując tym samym zejście z tarasu z tyłu budynku. Nasza działka jest dość wąska i zaraz za tarasem będzie ogrodzenie więc i zejście nie jest potrzebne. Murek pociągnięty jest do rogu budynku:
działka nam sie kończy tak jak sąsiada, więc jakieś 1,5 m od końca murku przy tarasie. Stąd nasza decyzja o dłuższym murku i rezygnacji ze schodków. Dojdzie ogrodzenie, jakaś zielen przy ogrodzeniu i nie będzie miejsca
stały bywalec
